Image
Adam Driver

Twórca takich arcydzieł jak „Łowca androidów” (1982) czy „Thelma i Louise” (1991) nie zwalnia tempa i szykuje się na kolejną wyprawę do średniowiecza. W „The Last Duel wystąpią Adam Driver, Matt Damon i Ben Affleck, którzy w kostiumowym anturażu są wręcz nie do poznania.

Nowy film Ridleya Scotta będzie dramatem historycznym. Jego scenariusz to wspólne dzieło dwójki wymienionych już aktorów - Damona i Afflecka, a także Nicole Holofcener, która dotąd pracowała między innymi nad „Czy mi kiedyś wybaczysz?” (2018). Opowieść o homoseksualnej pisarce Lee Israel, w którą brawurowo wcieliła się Melissa McCarthy, została zresztą nominowana do Oscara w kategorii „najlepszy scenariusz adaptowany”. Podstawą tej historii jest powieść „The Last Duel: A True Story of Crime, Scandal and Trial by Combat in Medieval France” autorstwa Erica Jagera. Jej bohaterem jest rycerz Jean de Carrouges. Gdy powraca ze Szkocji, Marguerite, jego żona, oskarża jednego z przyjaciół rodziny o gwałt. Jean postanawia rozprawić się z napastnikiem w pojedynku na śmierć i życie. Stawka jest tym wyższa, że w przypadku przegranej rycerza, gwałciciel będzie mógł uśmiercić także i Marguerite.

Trzy największe gwiazdy tej produkcji już znamy. Żeńską część obsady reprezentuje na razie Jodie Comer, znana m.in. z roli Villanelli w serialu „Obsesja Eve”. Zdjęcia do filmu powstają w Irlandii i Francji, a lokacje obejmują tereny opactw i zamków.

„The Last Duel” to nie pierwsza podróż w czasie Ridleya Scotta. Do średniowiecza przenosił się już kilka razy – kręcąc „Pojedynek” (1977), „1492: Wyprawę do raju” (1992), „Królestwo niebieskie” (2005) czy „Robin Hooda” (2010) z Russellem Crowem w roli tytułowej. Z tym ostatnim sięgał wstecz jeszcze dalej – chyba wszyscy pamiętamy walecznego Maximusa z obsypanego nagrodami „Gladiatora” (2001). Warto zresztą przypomnieć, że Scott pracuje obecnie również nad kontynuacją tego tytułu.

Premiera „The Last Duel” planowana jest na Boże Narodzenie tego roku.

Monika Żelazko