Image
Pelican Blood

W thrillerze, niczym w przysłowiowej soczewce, ogniskują się aktualne problemy, lęki i fobie społeczne, kulturowe czy polityczne. Ubrane w dodatku w atrakcyjną formę i konwencję. Programerzy Festiwalu przygląda się uważnie co zmieniło się w obrębie gatunku w erze #metoo. Ale też w jaki sposób niezależni filmowcy czerpią garściami z klasyki, wzbogacają ją o nowatorskie tropy, estetykę i tematy. A to wszystko, jak zwykle w przypadku thrillerów bywa, podane w przyprawiający o dreszcze sposób. Dreszcze, które skrywać mogą zarówno rewolucyjne treści, jak i pierwszorzędną kinową rozrywkę. Filmowe thrillery będą bohaterami 13. Mastercard Off Camera. Święto kina niezależnego zaczyna się już 24.04 w Krakowie.

Katrin Gebbe w filmie „Pelican Blood” sięga po antyczny mit samicy pelikana karmiącej młode własną krwią, który w chrześcijaństwie stał się przypowieścią o całkowitym oddaniu i poświęceniu. Wiebke (świetna Nina Hoss) jest trenerem koni i mieszka na sielskiej wsi, razem ze swoją adoptowaną córką, Nicoliną. Od dłuższego czasu nosi się z zamiarem powiększenia rodziny, dlatego decyduje się zostać prawnym opiekunem pięcioletniej dziewczynki - pochodzącej z Bułgarii, Ray’i. Bardzo szybko okazuje się, że dziecko ma poważne problemy: nie tylko nie jest w stanie nawiązywać głębszych emocjonalnych więzi, ale cierpi na różnego typu lęki. Przede wszystkim jednak jej zachowanie staje się coraz bardziej niebezpieczne i nieprzewidywalne dla otoczenia

„Gość honorowy”, najnowszy film Atoma Egoyana, ze świetną rolą Davida Thewlisa, to mroczna, choć niepozbawiona komicznych elementów i scen, opowieść o osobistej traumie. Podobnie, jak we wczesnych, kultowych już obrazach tego reżysera, tak i tu widzowie oglądają zmagania jednostki, która z racji pełnionych funkcji powinna stać na straży społecznego dobra. Lecz jej sytuacja komplikuje zarówno moralny aspekt wykonywanej pracy, jak i rozgrywające się na ekranie wydarzenia. Egoyan po raz kolejny czerpie garściami z konwencji kina sensacyjnego i thrillera, ale w tym konkretnym przypadku wzbogaca je o sporą dozę ironii. Zarówno jeśli idzie o ich wykorzystanie, jak i samą akcję oraz fabularne perypetie swoich nieszablonowych i wymykających się prostym diagnozom postaci.

„Gli Ultimi A Vederli Vivere” - fabularny debiut Sary Summy - został częściowo zainspirowany wydarzeniami wokół bestialskiego morderstwa pewnej włoskiej rodziny. Reżyserka nie skupia się tylko na brutalnym akcie. Koncentruje uwagę na ostatnich dwudziestu czterech godzinach życia bohaterów. Pokazuje pozornie trywialne czynności i sytuacje, gwałtownie przerwane przez przerażającą zbrodnię. Summa buduje równocześnie intymną, ale i pełną napięcia atmosferę, w której każde, nawet najdrobniejsze działanie, okazuje się znaczące.

Yonah Lewis i Calvin Thomas opowiadają w filmie „White Lie” skomplikowaną i moralnie ambiwalentną historię Katie (doskonała Kacey Rohl) z imponującą warsztatową sprawnością i świadomością przemian w najnowszym krajobrazie kulturowo-społecznym. Główna bohaterka jest pozornie przykładną studentką, rozpoznawalną na kampusie uczelni dzięki niestrudzonej i heroicznej walce z chorobą. Od dłuższego czasu prowadzi internetowe kampanie, jakie mają umożliwić jej sfinansowanie drogiego leczenia. Sęk w tym, że dziewczyna w rzeczywistości jest i zawsze była zupełnie zdrowa, a historyjka o ciężkiej chorobie zaczęła się jako niewinne, tytułowe „białe kłamstwo”. Reżyserzy nie oceniają swojej postaci, wręcz przeciwnie – mimo wszystko spoglądają na nią z empatią i zrozumieniem. Ukazując jej losy z wykorzystaniem chwytów z thrillera medycznego i filmów z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku o tożsamościowej grze i udawaniu kogoś, kim się nie jest, zwracają uwagę na etycznie dwuznaczną rolę mediów społecznościowych.

Więcej informacji o karnetach i 13. Mastercard OFF CAMERA znajdziecie na www.offcamera.pl.

Do zobaczenia w Krakowie od 24.04 do 3 maja.

Picture author
Moritz Schultheiß