„Fargo” (1996), „Big Lebowski” (1998), „To nie jest kraj dla starych ludzi” (2007) i inne. Wspólne dzieła braci Coenów świetnie znają kinomani na całym świecie. Fanów ich talentu czeka nie lada niespodzianka - oto Joel Coen postanowił wyreżyserować film indywidualnie! I jakby to nie było wystarczająco odważnym posunięciem, dodatkowo od razu porwał się na Szekspira.
„Makbeta” oglądaliśmy na wielkim ekranie już nieraz. Opowieść o zgubnych skutkach żądzy władzy brało na warsztat wiele znakomitości – jak Orson Welles, Akira Kurosawa, Roman Polański, a nawet Béla Tarr (węgierski mistrz kina slow zbudował pełnometrażową wersję sztuki z wyłącznie dwóch długich ujęć). Ostatnio wziął się za nią Justin Kurzel, obsadzając w głównej roli Michaela Fassbendera. Czy po najnowszej adaptacji szekspirowskiego dramatu możemy spodziewać się charakterystycznej dawki czarnego humoru Coenów? Na razie nie wiemy nic na temat konwencji filmu. Za scenariusz odpowiada jednak sam reżyser, więc nawet jeśli starszy z braci postanowił spoważnieć, zapewne nie uda mu się całkowicie zrezygnować z nihilistycznej, sarkastycznej wizji świata, jaką (współ)tworzy na ekranie od lat.
Obsada zapowiada się naprawdę obiecująco. Ostatnio dołączył do niej Brendan Gleeson, który wcieli się w króla Dunkana, a także Harry Meeling, znany też jako Dudley Dursley z serii o Harrym Potterze – jemu przypadnie w udziale rola Malkolma. Tytułowy angaż otrzymał Denzel Washington, natomiast (nie)sławną Lady Makbet zagra dwukrotna laureatka Oscara, Frances McDormand. Statuetki złotego rycerza aktorka odebrała dotychczas za swoje występy we wspomnianym już „Fargo”, gdzie wcieliła się w zaradną policjantkę oraz w niedawnych „Trzech billboardach za Ebbing, Missouri” (2017) – tu stworzyła portret charyzmatycznej Mildred, walczącej o sprawiedliwość po tragicznej śmierci córki. Zresztą, film mimo wszystko zostaje w rodzinie - prywatnie McDormand jest bowiem żoną Joela Coena.
Nowy „Makbet” powstanie dla studia A24. Zdjęcia do swoistego debiutu Joela Coena ruszą na początku przyszłego roku.
Monika Żelazko