Image
fot. kadr z filmu

Błyskawice, złowrogie dźwięki w tle, płonące auto, histeryczne napięcie, inwazja kolorów, kadry i wrzaski wyrwane żywcem z horroru, Olbrychski i Fabijański podobni jak ojciec z synem. Czy to „Opętanie” (1981) w „Kosmosie” (2015)? Dawno niewidziany na wielkim ekranie Xawery Żuławski wraca już jesienią tego roku, by zrealizować ostatni scenariusz swojego ojca!

Bardzo wiele osób będzie mogło się z tego filmu doktoryzować. Poloniści znajdują tam cytaty z książek, których ja nawet nie czytałem, więc nie wiem, że to cytat – zapowiada żartobliwie swoje najnowsze dzieło reżyser. „Mowa ptaków” powstała na podstawie scenariusza Andrzeja Żuławskiego, który odszedł w 2016 roku. Początkowo miała zostać podzielona na cztery części, z których każda trafiłaby w ręce innego reżysera. Ostatecznie jednak Jacek Borcuch, Jan Komasa i Piotr Kielar nie wzięli udziału w projekcie. Sam Xawery Żuławski długo zastanawiał się, co zrobić ze swego rodzaju artystycznym testamentem swego słynnego rodziciela. Wszystko zaczęło się od choroby i śmierci, jak to bywa w kinie mojego ojca. Ojciec się poważnie rozchorował. Wyjście z tej choroby było tylko jedno - śmierć. Mieliśmy wiele tzw. ostatecznych spotkań. W czasie jednego z nich ojciec wyszedł do swojego pokoju, wrócił i dał mi scenariusz, mówiąc: zrób z tym co chcesz. Możesz przeczytać albo wyrzucić przed czytaniem. Ja nie byłem wtedy w stanie nic z tym zrobić, ten scenariusz podróżował na tylnym siedzeniu mojego samochodu przez 2-3 miesiące po śmierci ojca – opowiada twórca „Wojny polsko-ruskiej” (2009).

Lista osób, jakie pojawią się w filmie, prezentuje się nad wyraz różnorodnie. W obsadzie znalazły się młode talenty – w osobie Jaśminy Polak, Sebastiana Fabijańskiego czy Eryka Kulma; zapomniane już nieco nazwiska – jak Bartosz Obuchowicz czy Marta Żmuda-Trzebiatowska oraz gwiazdy od lat świecące na aktorskim firmamencie – Andrzej Chyra, Borys Szyc i Daniel Olbrychski.  

Wygląda na to, że Xawery Żuławski już na dobre porzucił inny obiecujący projekt, o którym głośno było jeszcze kilka lat temu. Po brawurowym przełożeniu prozy Doroty Masłowskiej na język ekranu, reżyser miał zabrać się za również niełatwą powieść, jaka jest „Zły” Leopolda Tyrmanda. Z 800 stron książki udało się wykroić 130 stron scenariusza, ale Żuławski wciąż nie dotarł z ekipą na plan. Miejmy nadzieję, że jeszcze powróci do tego pomysłu. 

Dystrybucją obrazu zajmuje się Velvet Spoon. Oficjalna premiera „Mowy ptaków” jest zaplanowana na 27. września 2019 roku, natomiast przedpremierowo film Żuławskiego będzie wyświetlany podczas tegorocznej edycji Nowych Horyzontów we Wrocławiu.


Monika Żelazko
Cytaty pochodzą z wywiadu dla TokFm.

 

Picture author
fot. materiały prasowe