Autor słynnych „Tamtych dni, tamtych nocy” (2017) i nieco mniej udanej „Suspirii” (2018) rozpoczyna swoją przygodę z telewizją. Serial „We Are Who We Are” powstanie we współpracy z HBO.
Włoski twórca, Luca Guadagnino, dał się poznać jako czuły na detale i zmysły reżyser kameralnych opowieści. „Nienasyceni” (2015) – jego pierwszy bardziej rozpoznawalny film z fantastyczną kreacją aktorską Tildy Swinton – był poniekąd zapowiedzią równie włoskiego, zalanego słońcem „Call me by your name”, który szybko zrzeszył sporą grupę fanów. Zanim na Instagramie powstało konto porównujące kadry z filmu do obrazów Moneta, reżyser już pracował nad kolejnym projektem. „Suspiria” – reboot włoskiego, kultowego filmu giallo – była nieco bardziej skomplikowanym, żeby nie powiedzieć – przekombinowanym filmem, w którym reżyser pogubił się z własną wizją i minął z jakimkolwiek sensem. Ogromna szkoda.
Najwyraźniej, Guadagnino odpoczywa nieco od kina, by po raz pierwszy zajrzeć do innego formatu. „We Are Who We Are” będzie miniserialem. Składać się ma z ośmiu godzinnych odcinków. Głównym bohaterem tej historii będzie młody chłopak o imieniu Fraser. Gdy jego ojciec – amerykański żołnierz – przenosi się do bazy we Włoszech, przeprowadza się z nim jego cała rodzina. Fraser poznaje tam inne dzieci wojskowych. Również w słonecznej Italii pozna Caitlin, w której szybko się zakocha. Jednak, jak to w pierwszych miłościach bywa, nic nie okaże się proste. Młody chłopak zainteresuje się również Jasona – starszym od niego, przystojnym mężczyzną.
Współpraca włoskiego reżysera z HBO zdecydowanie cieszy. Nie trzeba szukać daleko, by przypomnieć świetne miniseriale wyprodukowane przez stację, takie jak „Wielkie kłamstewka” lub „Ostre przedmioty”. HBO ma też na koncie miniseriale, które już osiągnęły rangę kultowych – „Anioły w Ameryce”, czy „Przeklęty”.
Za fabułę serialu, poza Guadagnino, odpowiadają Paolo Giordano (powieść – „Samotność liczb pierwszych”) i Francesca Manieri (nagrodzony w 2015 roku na Berlinale – „Vergine Giurata”). Zdjęcia do serialu ruszą w maju. Luca Guadagnino pracuje również nad filmem poświęconym postaci Boba Dylana, pod tytułem „Blood on the Tracks”. Najwyraźniej, na zapowiadaną drugą część „Tamtych dni, tamtych nocy” będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Może to i lepiej…
Julia Smoleń