Joanna Kulig właśnie rozpoczęła zdjęcia na planie „The Eddy” pod okiem Damiena Chazelle’a, a tymczasem z frontu „Zimnej wojny” nadciągają już kolejne wspaniałe wieści! Od wczoraj wiadomo, że Tomasz Kot wcieli się w postać Nikoli Tesli w najnowszym filmie Ananda Tuckera, producenta m.in. „Dziewczyny z perłą”.
Tym samym polski aktor dołączy do listy gwiazd, które miały już okazję zmierzyć się na srebrnym ekranie z legendą serbskiego naukowca. Nicholas Hoult zagrał go w „The Current War” (2017), na swoją premierę czeka „Tesla” z Ethanem Hawkiem w tytułowej roli. Najsłynniejszą postacią w tym zestawieniu wydaje się jednak David Bowie, którego występ to jeden z wielu mocnych punktów „Prestiżu” (2006) Christopher Nolana.
Nowa biografia według brytyjskiego twórcy opowie o jednym z najważniejszych eksperymentów Tesli. Równocześnie, możemy spodziewać się głębokiego portretu psychologicznego naukowca, który na ekranie będzie mierzyć się ze swoimi największymi demonami. Tomasz Kot nieraz już udowadniał, że jest wręcz stworzony do kreowania bohaterów o tak silnych rysach – dość wspomnieć „Skazanego na bluesa” (2005) czy „Bogów” (2014). O swoich wyborach – zarówno co do historii, jaką chce opowiedzieć, jak i zaangażowania Kota do głównej roli – w tych słowach mówi sam reżyser i scenarzysta filmu: Nikola Tesla był jednym z najbardziej wpływowych i najważniejszych umysłów XX wieku. Na wiele sposobów ukształtował współczesny świat, z elektrycznymi samochodami, natychmiastową łącznością przez Internet oraz globalną komunikacją. Był również bardzo skomplikowanym i niezwykłym człowiekiem. Tomasz jest znakomitym aktorem i kiedy zobaczyłem jego niesamowitą kreację w "Zimnej wojnie", nie miałem wątpliwości, kto powinien zagrać Teslę.
To niejedyny występ Tomasza Kota w zagranicznej produkcji. Polski aktor otrzymał również angaż do „World on Fire”, które powstanie pod skrzydłami BBC. W obsadzie znaleźli się także: Lesley Manville, Helen Hunt, Zofia Wichłacz i Radosław Kaim. Fabuła serialu ma skupiać się wokół początków II wojny światowej, widzianych oczami przedstawicieli różnych państw Europy oraz Stanów Zjednoczonych.
Zdjęcia do biografii serbskiego naukowca ruszą natomiast już jesienią tego roku.
Monika Żelazko
Image