O 12:00, spod hotelu Sheraton ruszyły dwa autokary, jeden duży i niebieski, drugi mały i czerwony. Jechały okoły godziny mijając bezimienne wioski, młode lasy, samotne gospody i żółto-zielone pola. O 12:45 wjechały do miasta Alwernia, skąd, krętymi i stromymi uliczkami, w 15 minut dotarły się do celu.
AlVeRnia Planet to ośrodek składający się z 13 połączonych ze sobą chomiczymi rurami kopuł. Na pierwszy rzut oka można byłoby się spodziewać, że jest to centrum kosmiczne, jednak obiekt obecnie funkcjonuje jako studio filmowe na wynajem. Na stałe pracuje tam jedynie 10 osób (ok. 0,77 pracownika na cycek). Jednak już niedługo, ze względu na słabą opłacalność produkcji filmowej w Polsce, ma zostać przekwalifikowany na park VR.
Chyba najciekawszym dla turysty aspektem tego obiektu jest jego wewnętrzna architektura. Każde pomieszczenie zostało udekorowane na wzór statku ‘Nostromo’ i pozostałych latających maszyn z serii filmów ‘Obcy’. Już w przedsionku wita nas tytułowy Ksenomorf. Każde drzwi wyglądają jak ciężkie stalowe włazy, które za chwile miałyby się rozewrzeć i wypuścić do pomieszczenia mnóstwo gęstego dymu. Korytarze są iluminowane delikatną, czerwoną poświatą. Poręcze wyrzeźbiono na kształt pozaziemskich kości. Z sufitu i ze ścian wystają nieruchome członki kosmitów. W ciasnych mniej doświetlonych pomieszczeniach wywołuje to uczucie niepokoju, a ogromne hale przytłaczają swoją ambientową surowością.
W ramach wydarzenia uczestnicy zostali oprowadzeni po 3 pomieszczeniach. Pierwszym była hala do nagrywania scen z efektami specjalnymi. Połowa sufitu jest wyłożona niebieskim materiałem, który ułatwia podłożenie wygenerowanego komputerowo tła. Drugie pomieszczenie było takie samo jak pierwsze tylko bez blue boxa’. Tam przewodnik wyświetlił scenę z filmu Jerzego Skolimowskiego ‘11 minut’ oraz pokazał zdjęcia z planu podczas kręcenia tej sceny. Po pokazie wytłumaczył jak 3 piętrowe rusztowanie w hali zmieniło się w 12 piętrowy budynek w środku Warszawy. Ostatnim przystankiem było studio nagrań, o wiele mniejsze od poprzednich pomieszczeń, wypełnione podstawkami pod nuty, mikrofonami i stacją dla reżysera. Tam odbył się mały konkurs, gdzie za odpowiedź na pytanie ‘Jakie są rodzaje dźwięków w filmie’ można było wygrać film ‘Arbitraż’, którego część została nakręcona w AlVeRnia Planet.
Na koniec odbył się pokaz filmu ‘Królowa strachu’, którego współreżyserką, scenarzystką i odtwórczynią głównej roli jest Valeria Bertuccelli. Gra ona Robertinę, uznaną aktorkę, która przytłoczona osobistymi problemami nie wie czy poradzi sobie z wystawieniem swojego one woman-show. Jej lęki i niepokoje zaczynają ją przerastać, a data premiery nieubłaganie się zbliża. Jest to debiut reżyserski jak i scenopisarski tej doświadczonej aktorki.
O godzinie 16 błękitno-czerwony konwój wyruszył z powrotem do Krakowa. Mijał te same budynki i lasy, lecz po wizycie w AlVeRnia Planet wydawały się one jakieś obce i inne. Liściaste słupy, kominy jak trąby słoni, błękitne płótno nieba tylko, w niektórych miejscach dotknięte białym pędzelem. Wszystko to przemykało koło okna, aby w końcu zatrzymać się o 17:00 na hotelu Sheraton.
Marcel Jakubowski