Windą na piąte piętro, aż na dach. Tam czekają stewardessy i pilot, oferujący niepowtarzalny lot w przestrzeń filmowego obrazu. Powiew świeżego powietrza, atmosfera krakowskiej starówki, miękki koc i gorąca herbata, to tylko niektóre elementy czyniące Kino na Dachu wyjątkowym.
- Kino na dachu to moje ulubione kino Festiwalu Netia OFF CAMERA, ponieważ panuje w nim niezwykły klimat. Można się w nim rozkoszować pogodą panującą na zewnątrz. Dzięki temu, że znajduje się na dachu, można podziwiać piękną panoramę miasta, można zobaczyć, jak piękny jest Kraków nocą. Cieszę się też, że w Kinie na Dachu puszczane są te same filmy, co na festiwalu, bo dzięki temu mogę zapoznać się z festiwalowym repertuarem w bardzo przyjemnych warunkach - mówi Karolina, uczestnicząca w dachowych projekcjach rokrocznie.
Wyjątkowość plenerowego kina potwierdza Agnieszka. - Myślę, że jest to niepowtarzalne przeżycie, ponieważ mało który festiwal wychodzi z inicjatywą, żeby coś takiego zorganizować. Dodatkowo sprzyja nam dobra pogoda. Czuję się tu bardzo dobrze, jestem tutaj już drugi raz i jeszcze bym chętnie wróciła - mówi.
I choć Kino na Dachu ma już wielu wiernych i stałych widzów, wciąż przyciąga nowych gości, ciekawych nowych doświadczeń. - Pierwszy raz jestem tutaj, na dachu Międzynarodowego Centrum Kultury. Myślę, że jest to bardzo dobra inicjatywa, bo oglądane tutaj filmy odbiera się w zupełnie niecodzienny sposób. Dzisiaj widzieliśmy film z surowym klimatem, a ja czułam prawdziwy wiatr na plecach, właśnie dzięki otwartej przestrzeni. Tradycyjne kino jest oczywiście fantastycznym miejscem, ale jednak taki plener to miejsce wyjątkowe. Dach to coś zupełnie innego, panuje tu niezwykła aura. - tak wieczorny seans w Kinie na Dachu podsumowuje Emilia, wykorzystująca czas festiwalu na przeżywanie niezapomnianych filmowych wrażeń.
Kino na Dachu oczarowuje również swoją kameralnością. Ilość miejsc jest ograniczona (z pewnością zgodnie z zasadami bezpieczeństwa obowiązującymi na pokładzie samolotu) - naprzeciw ekranu znajduje się niewielka ilość krzeseł, dzięki czemu można poczuć się nie jak w niewielkim gronie znajomych. Ponadto na pokładzie nie ma żadnych wielkich głośników, każdy widz używa nausznych słuchawek, dzięki czemu wzrasta poziom koncentracji, a odbiór filmu staje się jeszcze bardziej osobisty.
Każdemu, kto wciąż się waha, seans w Kinie na Dachu poleca Bogusia, wyraźnie przywiązana do dachowego kina, bo opuszczająca je jako jedna z ostatnich: - Bardzo ciekawe miejsce, stwarzające fajny klimat. Można odpocząć, jest możliwość skupienia się na filmie, zrelaksowania.
I jak tu nie chcieć zarezerwować dachowego odlotu...
Patrycja Pankau
fot. Filip Radwański