Najbardziej elegancki Secret Service w dziejach kina znowu w akcji! Ze względu na osadzenie fabuły „Kingsman: The Great Game” w początkach ubiegłego stulecia, na ekranie nie zobaczymy już duetu Eggsy-Harry, a co za tym idzie - Tarona Egertona i Colina Firtha. Któż więc tym razem przywdzieje oxfordy i zada śmiercionośny cios gustowną parasolką?
Do licznej obsady dołączył właśnie Liam Neeson. Nie wiadomo na razie, w kogo wcieli się w najnowszym rozdziale serii, ale towarzystwo na pewno będzie miał doborowe! U Matthewa Vaughna wystąpią bowiem: Ralph Fiennes, Stanley Tucci, Aaron Taylor-Johnson, Matthew Goode, Daniel Brühl, Rhys Ifans i Gemma Arterton.
„Kingsman: The Great Game” jest zapowiadany jako prequel całej serii – skupi się więc na początkach tytułowej organizacji, które rozegrały się na tle najważniejszych wydarzeń XX wieku. Możemy zatem spodziewać się skoku w I wojnę światową. Głównym bohaterem będzie Conrad, potomek księcia Oxfordu, który szybko znajdzie się w ogniu szpiegowskich rozgrywek i stanie do walki o przetrwanie Imperium Brytyjskiego. Tych, którzy wciąż liczą na powrót do historii Eggsy’ego, uspokajamy – reżyser szykuje jeszcze jedną część! Na razie postanowił jednak zafundować fanom szpiegowskiego pastiszu podróż do przeszłości.
Miłą niespodzianką dla fanów Matthewa Vaughna może być zatem także informacja, że szykuje się on do nakręcenia serialu pod tytułem „Statesman”. Miałby on opowiadać o losach agentów należących do siostrzanej organizacji z USA, których poznaliśmy w części drugiej. Warto wiedzieć, że Vaughn, równie często jak kręci własne, produkuje też dzieła innych. Już za kilka dni na ekrany polskich kin wejdzie współprodukowany przez niego biograficzny „Rocketman”, gdzie główną rolę gra nikt inny jak Taron Egerton. Z Eltonem Johnem, gwiazdą tego projektu we własnej osobie, poznał się właśnie na planie „Kingsman: Złoty krąg” (2017).
Światowa premiera trzeciej odsłony „Kingsmanów” planowana jest na luty przyszłego roku.
Monika Żelazko