Ruszyły prace nad drugą częścią filmowego widowiska Ridleya Scotta. „Gladiator” powraca po kilkunastu latach.
„Gladiator” z 2000 roku był prawdziwą żyłą złota. Przy budżecie w wysokości 103 milionów dolarów film zarobił 460. Został również nagrodzony 5 Oscarami, w tym dla najlepszego filmu i najlepszej roli męskiej. Za reżyserię drugiej części odpowiadać będzie oczywiście Ridley Scott. Zmienia się jednak wytwórnia. Zamiast DreamWorks, za „Gladiatora 2” odpowiadać będzie Paramount.
Bohaterem filmu będzie Lucius, czyli wnuk Marka Aureliusza (Richard Harris). W finale pierwszej części generał Maximus (Russell Crowe) uratował Luciusa przed śmiercią, mszcząc się tym samym na zabójcach swojej rodziny.
Scenariusz do „Gladiatora 2” pierwotnie napisał Nick Cave. W jego wersji generał Maximus zostaje ożywiony przez moce rzymskich bogów. Podróżuje w czasie, wpierw broni chrześcijan, trafia na front II Wojny Światowej, walczy w Wietnamie, a na końcu otrzymuje istotne stanowisko w Pentagonie. Jednak ostatecznie nad scenariuszem pracuje Peter Craig („12 odważnych”, „Miasto złodziei”). „Gladiator 2” będzie jednak bardziej zachowawczą opowieścią. Szkoda, obecność Nicka Cave’a z pewnością przyciągnęłaby do kin nieco inną widownię.
Ridley Scott w ubiegłym roku zrobił drugi prequel „Obcego”, jednak film przyjął się bardzo słabo. Obecnie pracuje nad swoim pierwszym serialem – „Raised by Wolves”, w którym opowie historię sci-fi o androidach, które wychowują ludzkie dzieci.
Premiera „Gladiatora 2” nie jest jeszcze znana. Ciekawe jednak, czy Ridley Scott jako reżyser może jeszcze zaskoczyć i zachwycić widownie.
Julia Smoleń