Image
fot. kadr z filmu

O tym, że premiera piątego sezonu ,,Black Mirror” przewidywana jest na grudzień, informowano już kilka miesięcy temu. Teraz okazuje się, że serial pojawi się na serwisie streamingowym tuż po świętach.

 

Dokładną datę pojawienia się serialu na platformie ujawniono przez przypadek, po tym, jak na netfllixowym profilu na Twitterze, pojawił się post z kalendarzem grudniowych premier. Tweet zniknął po kilku minutach, ale nie pozostał niezauważony przez czujne oczy fanów. Nie wiadomo wciąż, jaka strategia publikacji zostanie przyjęta w przypadku ,,Czarnego lustra”; czy jednak będzie to jeden odcinek, czy też cała seria gotowa do binge watchingu, dla ogromnej rzeszy wielbicieli serialu okaże się bez wątpienia świetnym gwiazdkowym prezentem.

 

,,Czarne lustro” debiutowało jako niezależna produkcja brytyjska, prawdziwą sławę zyskując jednak, gdy prawa do kolejnych sezonów zostały wykupione przez platformę streamingową. Przenosiny na amerykański grunt były krytykowane przez zagorzałych fanów pierwszych dwóch sezonów, jednak koniec końców, twórcy ,,Czarnego lustra” zdołali utrzymać status produkcji niezwykle zróżnicowanej, prezentującej zagrożenia i wątpliwości etyczne związane z rozwojem techniki za pomocą najróżniejszych rozwiązań fabularnych i stylistycznych. Choć twórcy konsekwentnie milczą, niecierpliwi widzowie z pomocą drobnych wskazówek, z domysłów ukuli już szkielet fabuły. Tytuł pierwszego odcinka - ,,Bandersnatch”, dociekliwi fani zdołali powiązać z brytyjską, nigdy nie ukończoną grą komputerową, której projekt zawieszono w 1984 roku. Jak się okazuje, gra pojawia się w jednym z odcinków trzeciego sezonu jako wzmianka na okładce jednego z magazynów.

 

Piąty sezon cieszącego się ogromną popularnością serialu będzie interaktywną innowacją - oglądający w kluczowych momentach będą mogli wybrać, którą ścieżką narracyjną podążyć. Charlie Brooker, jeden z twórców serialu, przyznaje, że to jedno z najbardziej skomplikowanych przedsięwzięć, z jakimi jego ekipa miała okazję mierzyć się do tej pory. Jednakże, mimo licznych sukcesów produkcji (wspominając choćby nagrodę Emmy dla odcinka zatytułowanego,,San Junipero”), utrzymywanie go w dotychczasowej formule uznali oni za zły pomysł. ,,Musimy być nieprzewidywalni, gdy chodzi o serial” mówił Brooker Hollywood Reporter. Odcinek ,,Czarnego lustra” będzie jednym z pierwszych tego typu eksperymentów Netflixa z interaktywnym programowaniem na żywo - wszystkie dotychczasowe dotyczyły jednak programów przeznaczonych dla dzieci.

 

Przewidywany czas premiery nowego sezonu wydaje się dość przewrotny, biorąc pod uwagę charakter okołonoworocznego okresu. To wtedy przecież, chcąc nie chcąc, dokonujemy bilansu i staramy się podejmować decyzje, które mamy w zwyczaju odkładać na później. Twórcy ,,Czarnego lustra” proponują wprawkę w wybieraniu, dając widzowi możliwość podejmowania fabularnych decyzji. Krok w stronę interaktywności wydaje się naturalnym krokiem w przypadku serialu, którego główną tematyką są społeczne implikacje wynikające z rozwoju technologii. Powstaje pytanie: czy taka konstrukcja serialu okaże się dla widza swego rodzaju nauczką, bo, zmęczony wszechobecną możliwością wyboru, wcale nie będzie miał ochoty go dokonywać?

 

Magdalena Narewska

 

źródło: radiotimes.com