Christian Bale zmienia fronty. Odtwórca roli jednej z najważniejszych postaci uniwersum DC pojawi się w marvelowskim filmie u boku Natalie Portman.
Był już Batmanem w nolanowskiej interpretacji serii o Gotham City. Teraz przyszła pora na dołączenie do marvelowskiego uniwersum. Choć wciąż nie potwierdzono, w jaką postać miałby wcielić się Christian Bale w ,,Thor: Love and Thunder”, fani zdążyli postawić już wiele hipotez. Najbardziej prawdopodobną wydaje się ta, ze Bale będzie filmowym czarnym charakterem, szefem Roxxon Corporation.
Kilka miesięcy temu świat obiegła informacja, że Natalie Portman powróci do jednej z najpopularniejszych serii Marvela – już nie jako Jane Foster, a kobiece wcielenie Thora. Aktorka wystąpiła w dwóch pierwszych częściach serii, by następnie zniknąć bez śladu. Jak się później okazało, pośrednią przyczyną jej nieobecności na planie było rozstanie studia z Patty Jenkins, która początkowo miała zająć się reżyserią drugiej części ,,Thora”. Powodem odejścia Jenkins z reżyserskiego stanowiska miały być różnice kreatywne. W wizji reżyserki ,,Monster”, mocno wspieranej przez Portman, film miał być kosmiczną operą w stylu ,,Romea i Julii”. Pomysł nie do końca spodobał się szefom studia, którzy postawili na raczej klasyczne schematy fabularne kina superbohaterskiego, z Jane Foster jako damą w opresji.
O ile Jenkins udowodniła, że świat jest gotowy na silne superbohaterki, realizując ,,Wonder Woman”, Natalie Portman musiała poczekać na swoje silne wcielenie trochę dłużej. Jak jednak twierdzi reżyser filmu, Taika Waititi, nie musiał długo przekonywać jej do powrotu na plan serii. Najnowsza fabuła rzuca w końcu nowe światło na jej postać – z towarzyszki superbohatera przemieni się w kobiecego Thora. Transformacja ma źródło w komiksie i ma stać się punktem kulminacyjnym najnowszej części sagi.
Biorąc pod uwagę, że reżyserem najnowszej części serii o miedzygalaktycznym bohaterze jest Taika Waititi, z pewnością możemy spodziewać się bezkompromisowego podejścia do fabuly. Nowozelandzki reżyser zasłynął w ojczystym kraju przewrotnym kinem familijnym i specyficznym humorem, którego wyrazem była wampirza komedia ,,Co robimy w ukryciu”. Najnowszy film Waititego, ,,Jojo Rabbit”, wzbudził kontrowersje humorystycznym podejściem do tematyki nazizmu. Bez wątpienia Nowozelandczyk nie boi się przełamywać schematów – o tym, jak podejdzie do realizacji ,,Thora”, dowiemy się pod koniec 2021 roku. W filmie, oprócz Natalie Portman i Christiana Bale’a, wystąpi oczywiście Chris Hemsworth, a także Tessa Thompson.
Magdalena Narewska
źródło: Colliber