Astronautka, degustatorka piwa, strażniczka leśna, a może autorka poczytnych komiksów? Ostatnią rzeczą jaką można by zarzucić głównej bohaterce filmu Yngvild Sve Flikke jest brak pomysłu na siebie. Na długiej liście planów z pewnością nie ma zajścia w ciążę. A już na pewno nie teraz. Zwłaszcza, że nie jest ona pewna kto jest ojcem, a głównym atrybutem jednego z kandydatów jest fakt, że… pięknie pachniał. Młoda kobieta stoi przed nie lada dylematem, bo o „problemie” dowiaduje się w szóstym miesiącu ciąży, gdy na jej usunięcie jest już za późno. Tytułowe ninjababy daje o sobie znać nie tylko za sprawą rosnącego brzucha, ale staje się też naczelnym komentatorem życiowych wyborów Rakel. Złośliwym, do bólu szczerym, ale przede wszystkim bardzo zabawnym. Drugi film norweskiej reżyserki znacznie różni się od klasycznych narracji o młodym macierzyństwie. Rakel w dość osobliwy sposób postrzega „błogosławiony stan”, dużo częściej wyrzucając z siebie kolejne przekleństwa niż odnajdując matczyne uczucia. Z buntowniczą treścią świetnie koresponduje oryginalna forma, która wplata w tę nieszablonową opowieść pomysłową komiksową animację.
Yngvild Sve Flikke
Yngvild Sve Flikke, Johan Fasting, Inga Sætre
Marianne Bakke
Kåre Vestrheim
Kristine Kujath Thorp, Arthur Berning, Nader Khademi, Tora Christine Dietrichson, Silya Nymoen
Norwegia