Image
Joker

Cudowna passa „Jokera” trwa — przez wielu nazywany jest najlepszym filmem ubiegłego roku, a Joaquina Phoenix’a wymienia się jako pierwszego w kolejce po Oscara. W wywiadzie dla Hollywood Reporter producentka filmu, Emma Tillinger Koskoff, ujawniła która scena była dla niej najbardziej stresująca i dlaczego Martin Scorsese nie widział jeszcze „Jokera”.

Emma Tilinger Koskoff jest odpowiedzialna za produkcję takich filmów jak „Milczenie”, „Wilk z Wall Street”, „Wyspa tajemnic”, czy tegoroczny „Joker” i „Irlandczyk”. Nazywana jest „prawą ręką Martina Scorsese”, od kiedy pracowała dla niego jako asystentka przy „Aviatorze”. Obecnie jest w trakcie kręcenia z nim kolejnego filmu — „Killers of the Flower Moon”, w którym zagra Leonardo DiCaprio.

Na pytanie dziennikarza Hollywood Reporter, czy zaskakujące jest dla niej, że Martin Scorsese jeszcze nie widział „Jokera” odpowiedziała, że wcale jej to nie dziwi ze względu na pracowity czas, związany z promowaniem filmu. Marty [Martin Scorsese, przyp. red.] nie obejrzał niczego. „Joker” jest po prostu jednym z wielu filmów, których nie widział. Jest to związane z tym, ile pracujemy i podróżujemy.

Producentka została także zapytania o najbardziej stresujący moment w trakcie kręcenia „Jokera” — Dla mnie to był taniec na schodach, ponieważ Joaquin długo pracował nad tą sceną. A to tak naprawdę był pierwszy raz, kiedy widzimy Jokera (…). Dla niego bardzo ważne było zachowanie prywatności w tym momencie. Nowy Jork nie ma żadnych przepisów dotyczących paparazzi. Jeżeli znajdujesz się w przestrzeni publicznej, oni mogą złapać za kamerę. (…) Naprawdę chcieliśmy go przed tym chronić. Wiedząc o przygotowaniach Joaquina Phoenix’a do roli, wcale nie dziwi wyznanie producentki. Aktor stosował drakońską dietę, by osiągnąć poziom wychudzenia, który możemy oglądać na ekranie. W jednym z wywiadów powiedział, że jeżeli ktoś chce odczuć efekt odurzenia narkotykami, wcale nie musi ich próbować — wystarczy, żeby przestał jeść. I z tego właśnie powodu powiedział, że jeżeli po okresie zdjęciowym zajdzie konieczność dokręcenia scen, to on już ich nie zagra.

Koskoff, zapytana czy długo zastanawiałaby się nad dołączeniem do produkcji sequela „Jokera”, gdyby taki powstał, powiedziała, że z przyjemnością powtórzyłaby pracę z Toddem Philipsem — jest aniołem a praca z nim to czysta przyjemność.

Kinga Majchrzak

źródło: Hollywoodreporter.com